wtorek, 19 września 2017

Pryzmat

Myślę. Myślę o wersecie Mt 6,21-23

Gdzie bowiem jest skarb twój, tam będzie i serce twoje. Lampą ciała jest oko. Jeśli więc twe oko będzie zdrowe, całe twoje ciało będzie oświetlone.

Niesamowity fragment.
Oko to ten narząd, dzięki któremu patrzę, a to co widzę następnie jest przekazywane do mózgu i tam interpretowane. Kiedy rozmyślałam nad tym zrozumiałam, że mowa tu o prymacie. Czyli po prostu o tym, w jaki sposób patrzę na rzeczywistość. Zrodziło to we mnie pytanie - co jest moim pryzmatem życiowym? Może być nim niemalże wszystko, od rzeczy materialnych, tj. pieniędzy, przedmiotów, tego co widzialne, po rzeczy niematerialne, takie jak miłość, emocje, różne stany, osiągnięcia. Ale czy taki pryzmat, jest Bożym pryzmatem? Czy takie spoglądanie na otaczającą mnie rzeczywistość przyniesie Bogu chwałę? Odpowiedź nadeszła w wersecie wcześniejszym - gdzie jest mój skarb, tam będzie moje serce. To na jakie skarby i w jaki sposób będzie spoglądało oko, tym będzie zaabsorbowany umysł. Odkryłam, że to czy coś staje się moim skarbem, zależy od pryzmatu, przez który spoglądam... Wszystko inne, całe życie jest zdeterminowane właśnie tym. 

Moje serce zapragnęło w tej chwili jednego - pryzmatu łaski. Jeśli nauczę się patrzeć na codzienność, małe i wielkie chwile radości, smutku przez pryzmat łaski, moje serce będzie biło dla wiecznych skarbów! Dlaczego? Cokolwiek bym nie otrzymała, posiadała, rozumiała, odczuwała, to łaska pozwoli spojrzeć na te doświadczenia, jak na Boży dar. Ponieważ Bóg jest moim Ojcem, narodziłam się na nowo i należę do niebiańskiej rodziny, wiem, że to co otrzymuję od Niego jest dobre, najlepsze na dany czas. Wszystko więc co On czyni dla mnie, co mi daje, jest dla mnie dobre. 
Oko, które patrzy na rzeczywistość przez pryzmat łaski, pozwoli całemu organizmowi cieszyć się, być wdzięcznym Bogu, bez względu na okoliczności.
Mogę dziś śpiewać Psalm 136, który rozpoczyna się słowami Wysławiajcie Pana, albowiem jest dobry, albowiem łaska Jego trwa na wieki!

Boże, dziękuję za Twoją łaskę, za każdy jej przejaw w moim życiu. 
Dziękuję
za to, że dałeś mi Siebie poznać, 
za to, że otworzyłeś moje duchowe oczy na piękno Twojej Osoby,
za to, że nastawiłeś moje uszy na głos Twojego Ducha,
za to, że pobudziłeś moją wolę do szukania Ciebie,
za to, że zbawienie jest dla mnie dostępne,

za to, że kiedy rano otwieram swoje oczy mogę oddychać,
za to, że kiedy kładę się spać, mogę ze łzami w oczach dziękować za miniony dzień,
za to, że kiedy ja nie mogę, Ty odwiecznie mogłeś,
za to, że z każdym kolejnym dniem potrzebuję Ciebie bardziej,

za to, że dajesz i zabierasz,
za to, że burzysz i budujesz,
za to, że za to, że mój smutek obracasz w radość,

i za to, że Twoja łaska może być moim pryzmatem.

Zdjęcie: Obiektyw subiektywny