niedziela, 2 kwietnia 2017

na Twoje Słowo!

5 rozdział Ewangelii Łukasza zawiera w sobie niezwykłą historię. Odkryłam w niej klejnoty Bożej mądrości, którymi chciałabym się z Wami podzielić.

Pan Jezus przybył nad jezioro, aby głosić Słowo Boże, już pierwszy werset powiada, że tłumy przyszły aby Go słuchać - napierały na Niego. On oddalił się nieco po wejściu do łodzi i gdy skończył nauczać powiedział do Piotra: ,,Wypłyńcie na głębię i zarzućcie sieci na połów!" (w.4). Piotr zna się na rybach i połowie, tłumaczy Panu Jezusowi, że całą noc pracowali i nic nie złowili! Jest specjalistą w tej dziedzinie, dodatkowo doświadczenie poprzedniej nocy mówi mu, że to nic nie pomoże, jednak odpowiada: lecz na Twoje słowo zarzucę sieci (w.5). Sytuacja wyglądała beznadziejnie. Doświadczenie mówiło, że nic nie da się zrobić. Okoliczności wskazywały na to, że nie ma rozwiązania, lecz Piotr podejmuje decyzję pełną wiary, zaufania i nadziei - słucha słowa Chrystusa, aktem swojej woli wyrażonym słowem a następnie czynem zarzuca sieci. Czyż nie na tym polega wiara? Kiedy wszystko wokoło wydaje się wyglądać beznadziejnie, usta pełne wiary mówią -wierzę! Ufam! Idę! Biblia mówi, że zagarnęli tak wiele ryb, że sieci rwały się! 
Kiedy Piotr ujrzał i zrozumiał co zdarzyło się właśnie, pada do stóp Chrystusa i woła: ,.odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym" (w. 8). O jakże cudowny okrzyk... To scena relacji człowieka z Bogiem!  To scena konfrontacji ludzkiej niemocy z Bożą wszechmocą! To scena uniżenia małości przed wielkością! To wreszcie scena drżenia grzechu przed Bożą świętością! Każdy cud dokonany przez Chrystusa wywoływał nie tylko zdumienie (w. 9), ale przede wszystkim miał na celu objawienie Bożego charakteru. Reakcja Piotra była reakcją grzesznego serca. Właśnie w taki sposób człowiek drży przed świętym obliczem Boga - widzi swoją nędzę w obliczu Jego Wielkości. Na tym jednak nie kończy się ta piękna historia. Bóg nie pozostawia człowieka w poczuciu nędzy i grzeszności, lecz daje rozwiązanie - swoją wyciągniętą rękę oferującą zbawienie, dającą podniesienie i pocieszenie: ,,nie bój się, odtąd ludzi łowić będziesz". To początek wspaniałej podróży Piotra. W wersecie 11 czytamy, że porzucili wszystko i poszli za Nim. Na wezwanie Chrystusa człowiek ma możliwość odpowiedzieć: tak albo nie. Decyzja pójścia za Chrystusem jest najpiękniejszą z możliwych do podjęcia. Wiąże się jednak z kosztem, którym jest porzucenie wszystkiego. W moim życiu oznaczało to radykalne zmiany. Zapragnęłam podążać w zupełnie innym kierunku, niż dotychczas, zmieniły się moje priorytety, wartości, marzenia i pragnienia. Byłam ślepa, lecz przejrzałam. Nie żałuję nawet minuty spędzonej z moim Bogiem, do dziś pielgrzymując w wierze a nie oglądaniu.

Do dziś zachwycam się Bożym charakterem, każdym Jego przejawem i odcieniem. Wszystko co cenne mam w Chrystusie, bo porzuciłam wszystko i poszłam za Nim... Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to nie zwlekaj, bo nie jest głupcem ten kto oddaje coś, czego nie może zatrzymać, aby zyskać to, czego nie można stracić...

Zdjęcie: Obiektyw Subiektywny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz